- Czas pracy
- Kadry
- 4 min czytania
Skrócony tydzień pracy – krótkotrwała moda, czy realny trend?
Głośno jest ostatnio o wnioskach z eksperymentu, na który zdecydowała się Islandia. Wybrana grupa ludzi pracowała tam w zmniejszonym wymiarze godzin: 35-36 h tygodniowo. Dotyczyło to przedsiębiorstw z sektora publicznego: przedszkoli, urzędów, dostawców usług społecznych i szpitali. Łącznie w 2 turach (lata 2014-2019 i 2017-2019) wzięło udział ponad 2500 osób, co stanowi ok. 1% pracowników w wieku produkcyjnym całej Islandii.
- 9 lipca 2021
- 4 min czytania
Najbardziej spektakularne są uzyskane wyniki. Po ewaluacji, badacze z think-thanku ALDA doszli do wniosków, że wydajność w większości miejsc pracy pozostała taka sama lub nawet uległa niewielkiej poprawie. Ponadto okazało się, co nie jest bez znaczenia w dobie obciążeń psychicznych w wyniku lockdownu, że wzrósł znacząco dobrostan pracowników. Szczególnie podkreślano poprawę takich wskaźników jak: równowaga między życiem zawodowym a prywatnym, poziom stresu (niższy), wypalenie zawodowe (niższe), co miało przełożenie na ogólną kondycję zdrowotną uczestników eksperymentu. Trzeba dodać, że obniżenie wymiaru czasu pracy nie wiązało się z obniżką wynagrodzenia.
Do programu dołączają kolejne kraje
Podobny projekt ruszy już jesienią tego roku w Hiszpanii. Ma objąć 200 małych i średnich firm z różnych sektorów gospodarki. Rząd w Madrycie chce obserwować, jakie efekty wywoła to w gospodarce. Program będzie wspierany z budżetu, ponieważ skrócenie czasu pracy nie może wiązać się z obniżką pensji. Założenia mówią, że w pierwszym roku koszty projektu będą pokryte przez rząd w 100%. W następnym roku dotacje wyniosą 50%, a w ostatnim, trzecim roku 33%. Ogólnie rząd hiszpański zamierza przeznaczyć na program 50 mln EUR. Rozwiązanie to pozostaje opcją dla pracodawców, nie stanowi regulacji systemowej norm czasu pracy.
W kontekście Hiszpanii trzeba dodać, że eksperyment ten wychodzi naprzeciw bardzo kiepskiej sytuacji na tamtejszym rynku pracy. Stopa bezrobocia jest tam wyższa o połowę od unijnej średniej i wynosi ok. 16%. Jeszcze gorzej jest wśród młodych ludzi, gdzie wskaźnik ten sięga poziomu 40%.
Jak jest w sektorze prywatnym?
Ze skróconym czasem pracy eksperymentują także firmy prywatne, w tym duże koncerny. Tam jednak odbywa się to na zasadzie pilotażu na stosunkowo niewielkiej próbce pracowników. Jeden z takich eksperymentów ma za sobą Microsoft. W Japońskim oddziale giganta już w roku 2019 ponad 2000 pracowników otrzymało pięć wolnych piątków. Zdecydowano się nie obniżać im wynagrodzenia ani redukować liczby dni urlopu wypoczynkowego. Eksperyment okazał się sukcesem, zwiększył produktywność niemal o 40% i znacząco wpłynął na poprawę satysfakcji pracowników. Zwracano również uwagę na to, że zanotowano obniżkę kosztów zużytej energii na poziomie 23% oraz zmniejszenie drukowanych stron niemal o 60%.
Trzeba jednak dodać, że u podstaw tego eksperymentu leżą kulturowe przyzwyczajenia Japończyków. Jak wykazywały badania dosyć powszechny jest tam trend do pracy w godzinach nadliczbowych. Niektóre opracowania wspominały o nawet 80 godzinach nadliczbowych w miesiącu przypadających na 1 pracownika. Japońskie ramię koncernu z Redmont, postanowiło więc po prostu zadziałać prewencyjnie i edukować swoich pracowników w kierunku właściwego odpoczywania i zachowania należnego balansu praca-życie.
W grudniu 2019 podobne rozwiązanie zdecydował się wprowadzić Unilever w swoim Nowozelandzkim oddziale. Łącznie ponad 80 pracowników mogło zdecydować, w które z czterech dni tygodnia (przez okres 1 roku) chcą pracować. Eksperyment miał nadzorować Uniwersytet z Sydney, jednak pandemia i związany z nią lockdown prawdopodobnie będą miały duży wpływ na ostateczne wnioski.
Jakie mogą być negatywne strony skrócenia czasu pracy?
Większa liczba dni wolnych od pracy może skutkować zwiększeniem liczby godzin pracy w ciągu dnia. Po prostu pracę, którą wykonywało się w 5 dni, trzeba zrobić w 4. W firmach, gdzie organizacja pracy i wydajność nie są na najwyższym poziomie może to rodzić dodatkowe problemy. 4-dniowy tydzień pracy będzie ogromnym wyzwaniem organizacyjnym, wymagającym zmiany myślenia. Najlepiej zniosą go zapewne organizacje uporządkowane oraz te pracujące w oparciu o zwinne systemy zarządzania. Dość powiedzieć, że z nadchodzących, głownie zza oceanu, informacji wynika, że skróceniem czasu pracy są zainteresowane głównie firmy z sektora nowych technologii i start-upy.
Z drugiej strony, co podkreślają eksperymentatorzy z Islandii, dłuższy weekend oznacza więcej czasu poświęconego dla rodziny, czy własnego hobby. To znacząco przekłada się na redukcję stresu i jest profilaktyką przeciwko wypaleniu zawodowemu.
Na rynek pracy wchodzą młodsze pokolenia, które cenią sobie swój własny czas. Wolą pracować krócej i mieć więcej czasu dla siebie, nawet jeśli wiązałoby się to z uzyskanie niższego wynagrodzenia.