- Aktualności
- HR
- 5 min czytania
Czy Silversi mogą być lepszymi pracownikami niż Millenialsi?
Mianem pokolenia Silver określa się osoby powyżej 50 roku życia. Zatem są to reprezentanci pokolenia nazywanego przez socjologów i demografów „Baby boomers”, czyli roczniki powojenne do połowy lat 60. XX w. Na rynku pracy to ważna grupa ludzi, która posiada pożądane kompetencje, a przede wszystkim najcenniejszy atut jakim jest doświadczenie życiowe i zawodowe.
- 21 października 2021
- 5 min czytania
Jednak nawet dość pobieżna analiza ogłoszeń rekrutacyjnych pozwala stwierdzić, że rynek pracy, borykający się z trudnościami w znalezieniu specjalistów z doświadczeniem, jakoś niespecjalnie dostrzega Silversów.
Czy Silversi to już seniorzy?
Nazwa odnosząca się do siwego koloru włosów jest nieco stereotypowa. Silversi nie są jeszcze seniorami i absolutnie nimi się nie czują. Bardzo znaczący jest fakt, że spora grupa przedstawicieli tego pokolenia w Polsce przekonała się, że wcześniejsza emerytura jest mirażem. Również to, co obiecywano, wprowadzając w latach 90. XX w. fundusze emerytalne, okazało się mrzonką. W związku z tym Silversi są solidnie zmotywowani, by zadbać o stan swoich finansów na przyszłość bez oglądania się na opiekę społeczną i państwowe fundusze.
Na przestrzeni lat zmieniły się również uwarunkowania społeczne, a granica mentalna wejścia w wiek dojrzały przesunęła się. Dość przypomnieć, że jeszcze w połowie XX w. czterdziestolatków traktowano jako osoby starsze.
Szacunki mówią, że w Polsce jest około 9 milionów osób z pokolenia Silver. Zaś według bardziej dalekosiężnych prognoz demograficznych w 2040 r. będą oni stanowić przeszło 50% polskiego społeczeństwa. Przedstawiciele tego pokolenia, jako pracownicy byli świadkami transformacji gospodarczej i wielu zawirowań spowodowanych przez kryzysy. Ich kariery zawodowe są często naznaczone zmianami, recesjami, dekoniunkturami, do których musieli się przyzwyczaić i je przetrwać.
Bariery rynku pracy stojące przed Silversami
Mimo to jednak na rynku istnieje coś w rodzaju „szklanego sufitu” dla osób 50+. Widać to szczególnie wtedy, kiedy przedstawiciel tego pokolenia straci pracę. Jego szanse na znalezienie nowej są przeważnie bardzo małe. Niejednokrotnie bez poleceń i znajomości praktycznie znikome. Dzieje się tak głownie za sprawą nastawienia młodszych roczników. W przeważającej części odbierają oni starszych kolegów i koleżanki jako seniorów, kiepsko posługujących się nowymi technologiami, słabo nastawionych na rozwój i poszerzanie kompetencji. Takie podejście jest mocno krzywdzące, by nie powiedzieć dyskryminujące.
Przedstawiciele 50+ mimo tego, że nie używali smartfonów od dzieciństwa, a social media nie są naturalnym dla nich środowiskiem, bardzo szybko poradzili sobie i opanowali świat technologii. Ich spojrzenie nań ma jednak bardziej praktyczny charakter, niż młodych ludzi. Możliwe, że przez to potrafią zachować większy dystans i są mniej podatni na manipulacje?
Jakimi atutami dysponują?
Bezwzględnym atutem Silversów jest ich dyspozycyjność i elastyczność. Na ogół mają już dorosłe dzieci, którym nie muszą poświęcać czasu. Dotyczy to w szczególności kobiet, które tradycyjnie w Polsce odpowiadają za dom. Faktem jest także, że Silversi są dużo zamożniejsi niż ich rodzice, mają zatem także inne potrzeby. Dużym paradoksem jest to, że przeważnie są zdrowsi od swoich młodszych kolegów, ponieważ potrafią dbać o swoje zdrowie, a ich tryb życia jest bardziej umiarkowany niż ekstremalny, bo najczęściej już wiedzą na co stać ich organizmy.
Silversi określani są także bardziej przyjaznym dla nich przydomkiem „Best Agers”.
Określenie to podkreśla ich największe atuty: dobre wykształcenie, lojalność, wysoką motywację. Wartością którą mogą wnieść do organizacji bez wątpienia jest doświadczenie zawodowe i życiowe. Młodsze pokolenia dopiero muszą na to zapracować. Doświadczenie to przede wszystkim praktyczna wiedza, kumulowana przez lata, której towarzyszą cechy takie jak: konsekwencja w działaniu, dobra organizacja, nieuleganie emocjom, racjonalna ocena sytuacji, dobra komunikacja, co przydaje się nie tylko w sytuacji kryzysu, czy zarządzania zmianą.
W odróżnieniu od młodszych pokoleń (tu szczególnie na cenzurowanym są przedstawiciele pokolenia Y i Z) dojrzały pracownik dysponuje zbudowaną już wiedzą zawodową, czego naturalną konsekwencja jest poznanie swoich mocnych i słabych stron. Ta świadomość pozwala lepiej oceniać konsekwencje bagatelizowania, bądź pobieżnej realizacji powierzonych zadań, odkładania na później tego co powinno zostać zrobione teraz.
Krzywdzące stereotypy
Stereotypowe spojrzenie na pokolenia podtrzymuje mit młodych pracowników jako otwartych na wiedzę, chcących się uczyć i świetnie zorientowanych w nowych technologiach. Nie oznacza to wcale, że Silversi nie chcą się rozwijać i nie są głodni wiedzy.
W odróżnieniu od Millenialsa, Silvers rzadziej lub wcale rozprasza się podczas realizacji celu. Nie studiuje, nie musi opiekować się małymi dziećmi, często też gotowy jest do poświęcenia dodatkowego czasu. Kiedy trzeba firmie pomóc, a sytuacja jest wyjątkowa nie będzie zastanawiał się nad swoim work-life balancem.
W krajach Skandynawii współczynnik aktywności zawodowej pokolenia 50+ wynosi ponad 74%. Podobnie dzieje się w Islandii, Nowej Zelandii, czy Izraelu (państwa w czołówce rankingu PwC Golden Age Index). Wygląda więc na to, że w krajach tych nie mają wątpliwości jak wartościowi są pracownicy z pokolenia Silvers. Pora zmienić podejście w naszym kraju. Wiele pracy wymaga zmiana mentalności, by impuls że sięgamy po pokolenie Silversów nie pozostał tylko kolejną wizerunkową kampanią z obszaru Empoyer Brandingu.